Moja kolekcja kapsli od piwa

Kolekcja wystartowała w listopadzie 2019, kiedy to w dniu swoich 30tych urodzin otrzymałem pierwszy klaser do przechowywania kapsli.

Każdy kolekcjoner kieruje się pewnymi zasadami przy doborze jej elementów. W moim przypadku najważniejszą zasadą jest to, że wszystkie kapsle w kolekcji pochodzą z piw, które wypiłem osobiście. Stąd kolekcja nigdy nie będzie liczyła wielu tysięcy egzemplarzy, a raczej jest dokumentacją moich podróży. Nie będę ukrywał – wiele z tych piw po kilku łykach wylądowało w zlewie.

Przy doborze egzemplarzy kieruję się również tymi zasadami:

 

1) Nie zbieram duplikatów
Piwo koncernowe, bez względu na to czy zostało “uwarzone” w Polsce, czy w dalekim zakątku Azji, zawsze smakuje mniej więcej tak samo, więc będąc przykładowo w Wietnamie, nie zbieram kapsli z piw, które wypiłem wcześniej w innym kraju (najoczywistszym przykładem będzie tutaj Heineken czy Carlsberg). Stąd też nie zwracam uwagi na sygnatury, liczy się dla mnie głównie grafika na kapslu.

2) Nie zbieram kapsli loteryjnych
Jest tu kilka odstępstw (zazwyczaj w przypadku kapsli zagranicznych), staram się jednak nie gromadzić kapsli wypuszczonych z okazji organizowanej loterii. Zwłaszcza, że najczęściej dotyczy to piw z bardzo niskiej półki, których raczej staram się nie pić.

3) Nie zbieram kapsli z określonych państw
Są kraje, których nigdy nie odwiedzę i z którymi nie chcę mieć nic wspólnego. Stąd w kolekcji nie pojawią się kapsle z następujących krajów

 

  • Rosja – bezwzględnie i do samego końca
  • Białoruś – do czasu wygnania agrofuhrera

 

4) Nie zbieram kapsli z pewnych rodzajów piwa
W związku z tym, że wszystkie kapsle pochodzą od piw, które sam wypiłem – w kolekcji nie pojawią się takie, których w zwyczaju pić nie mam. Zaliczają się do nich piwa bezalkoholowe, różnego rodzaju niskoprocentowe piwa smakowe itp.

5) Zbieram tylko kapsle koronowe
Nie zbieram innych kapsli niż tradycyjne kapsle koronowe (te zbieram również w dużych wersjach). W kolekcji nie pojawią się potem kapsle z zawleczkami i inne wariacje. Unikam również kapsli “twist off”.

 

W związku z tym, że kolekcjonuję kapsle jedynie z wypitych przez siebie piw to siłą rzeczy nie prowadzę wymian.

Jeżeli chodzi o przypisywanie kapsli do konkretnych browarów/firm – kieruję się danymi z etykiety. Czasem potrzebny jest dodatkowy research, w przypadku browarów kontraktowych (nie posiadających własnej infrastruktury) – staram się przypisywać kapsel do browaru w którym piwo zostało wyprodukowane. O ile w przypadku Polski, informacja o miejscu warzenia piwa zazwyczaj na etykiecie się pojawia, o tyle w przypadku niektórych krajów próżno takiej informacji szukać i trzeba często posiłkować się internetem.

Wyjątkiem są kapsle od piw koncernowych – nie ukrywam, że traktuję je bardzo po macoszemu i koncerny mające w danym kraju wiele browarów, które nie posiadają odrębnej osobowości prawnej, zazwyczaj grupowane są razem. Wychodzę tutaj z założenia, że piwo koncernowe warzone w 3 różnych browarach, nie posiada już żadnej indywidualności, więc to z którego konkretnie browaru “wyszło”, nie ma już najmniejszego znaczenia. Jest tutaj również dodatkowy aspekt – grupując te kapsle razem, chciałbym wszystkim odwiedzającym tę stronę pokazać jak wiele piw znajduje się w rękach trzech największych firm, z których każda jest firmą zagraniczną.